Wieści z FENIKSA |
Od wielkiego pożaru, jaki miał miejsce w nocy 6 lipca 2015 roku minęło zaledwie kilkanaście dni, a fabryka Feniks już ruszyła z dalszą produkcją. Na zaproszenie nowych właścicieli: panów Mariusza Nierzwickiego i Waldemara Nierzwickiego odwiedziliśmy odbudowujący się Zakład, będący największym pracodawcą w Skarszewach.
Na spotkaniu z pracownikami w Demilinie
Pierwszym obiektem, w którym powstała wzorcownia odtwarzająca modele produkowanych wcześniej mebli, są piwnice znajdujące się w budynku Przedszkola ANIOŁEK w Skarszewach. Kolejnym miejscem, obecnie modernizowanym jest hala w Demlinie. To pomieszczenie zostało wynajęte firmie bezpłatnie przez Gminę już następnego dnia po pożarze. Obecnie sprowadzane są tam nowe maszyny, by przygotować halę do produkcji.Wielkie zaangażowanie właścicieli Zakładu i wiara w ludzi przyczyniły się do sytuacji, którą dziś zastaliśmy. Ci młodzi, pełni energii mężczyźni przy wsparciu całej załogi odbudowują to, na co pracowali przez wiele lat. Można powiedzieć, że ”powstają jak Feniks z popiołów”- uruchamiając produkcję, mimo wielu trudności.Trzeba dodać, że Firma Feniks bardzo duże wsparcie otrzymała od skarszewskich przedsiębiorców, m.in. od Firmy SZWARZ oraz MET-LAK, którzy użyczyli hale, w których przez kilka miesięcy będzie prowadzona produkcja. W hali przy ulicy Chojnickiej w Skarszewach już od ubiegłego tygodnia pracują szwaczki, realizując pierwsze zamówienia. Od poniedziałku, tj. 20 lipca br. w hali przy ul. Drogowców uruchomione będą: tapicernia, magazyn wyrobów gotowych oraz biura.Dzisiaj rano do Zakładu dotarła kolejna partia materiałów niezbędnych do realizacji zamówień największego odbiorcy – powiedział współwłaściciel firmy Waldemar Nierzwicki. Jutro z zakładu wyjeżdża pierwszy transport mebli, a już w przyszłym tygodniu kolejne.Bardzo budujący jest fakt, iż tak wiele osób i instytucji ruszyło z pomocą firmie, która w wyniku pożaru straciła hale, wszystkie maszyny i urządzenia, gotowe wyroby i dokumentację - powiedział Zastępca Burmistrza Skarszew – pan Marcin Byczkowski. Zaznaczył również, że niezwykle istotne jest to, iż mimo trudnej sytuacji zakładu, jej właściciele nie planują żadnych zwolnień pracowników.Na pytanie, co dalej ze spalonym zakładem, właściciele odpowiadają krótko: Czekamy, aż zostaną przeprowadzone niezbędne ekspertyzy i niezwłocznie przystępujemy do rozbiórki, a w kolejnym etapie do odbudowy budynku firmy – mówi Prezes Zarządu pan Mariusz Nierzwicki
Pierwsza partia materiałów
Przygotowania hali na ul. Drogowców
Szawlnia na ul. Chojnickiej
Właściciele firmy Feniks p. Mariusz Nierzwicki i Waldemar Nierzwicki
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|